Z dwóch szczytów patrzymy
na tych samych ludzi i przedmioty
głaszcząc spojrzeniem
łagodną nizinę,
ale jakiekolwiek by było
nasze stanowisko,
nie zmienia to
jej istoty
Głód
Głodni są
syci sytych.
Syci są
nienasycenie głodni
Czekając
Ten koleś w Macondo
i ja tutaj
każdy na swoje
czekamy…
On na deszcz
a ja…
chyba na cud
Telefon, którego nie odebrałam
Dziś w nocy zadzwonił telefon
w tysiąc setną minutę
po ostatniej rozmowie
wzmiankowanego dzwoniącego.
Stałam niczym Hamlet
pozwalając, aby operator dokończył swoje.
„Abonent chwilowo nie odpowiada.”
Zdaje się, że stracił chęć.
Hm!
Telefon z innej planety.
O nieżyjących dobrze lub wcale.
Na kawie z byłym
Patrzę na ciebie,
ale już cię nie słucham,
twoje słowa straciły znaczenie.
Aoryst.
Jesteś chłodny
zarazem pełen czułości,
tak tylko, ile trzeba.
Pragmatyk.
chodzącą emocją,
prawdziwy wieczniegorejący typ.
Antypoda.
Wiem że
ogrzałbyś się przy moim ogniu,
chociaż nie jestem wykwalifikowana.
Bezowocnie.
Mój drogi,
ognisko zalewa się wodą
i ziemię udeptuje.
Solidnie.
Nawet nie podejrzewasz,
ogień gdzie indziej wznieciłam
ze skrzących iskier.
Nagle.
Niemiłosny wiersz
Chciałbyś teraz miłosny
żeby zobaczyć
w jakim jesteś wieku.
A ja właśnie nie chcę
serce nie da mi czepiać
o suchy mróz
cudzymi oczami
by je uspokoić.
Wzywaj teraz na pomoc
wszystkich głośnych wodzirejów
i ołowianych żołnierzy,
chyba ich nie zgubiłeś,
może i talię kart
na jedno ci się zda.
Łatwo jest grać na zicher,
zawsze na pewniaka,
a co jeśli strategia zawiedzie,
wytrawny strategu?!
Nie złapią się w zasadzkę
wszystkie rybki,
niektóre
uciekną z sieci.
Tamara Čapelj urodziła się w 1969 r.
na planecie Ziemia.
Oddycha i pisze w Sarajewie.